W poniedziałek 4 marca oficjalnie ogłoszono zmiany w strukturze Urzędu Miejskiego w Lęborku – burmistrz Witold Namyślak (59 lat) powołał dwóch nowych zastępców. Teresa Ossowska-Szara obejmując stanowisko w ratuszu, zrzekła się mandatu radnej Rady Powiatu Lęborskiego.
Teresa Ossowska – Szara (62 lata), po tym jak nie zdołała zbudować koalicji w Radzie Powiatu Lęborskiego, przez kilka miesięcy ostro atakowała nowy zarząd m.in. zarzucając obecnej staroście Alicji Zajączkowskiej sprzeniewierzenie się woli wyborców i stworzenie porozumienia z innymi niż Lepszy Samorząd klubami w Radzie Powiatu. W podobnym tonie wypowiadali się na ostatnich sesjach inni członkowie Lepszego Samorządu, mówiąc, że jedyną motywacją porozumień obecnych członków Zarządu Powiatu, było objęcie dobrze płatnych stanowisk. Teraz krytycy nowego zarządu z Lepszego Samorządu stracą liderkę swojego klubu. Jej mandat najprawdopodobniej obejmie lek. med. Mariusz Kamieniecki, kierujący oddziałem ortopedii w lęborskim szpitalu.
Ostatecznie, po czterech miesiącach Teresa Ossowska – Szara rezygnuje z mandatu, diety radnej wynoszącej 1.342,07 zł miesięcznie i obejmuje lepiej płatne stanowisko zastępcy burmistrza w Urzędzie Miejskim w Lęborku. Po zakończeniu poprzedniej kadencji samorządu, Teresa Ossowska – Szara otrzymała 100 tys. zł odprawy. Na tę kwotę złożyła się należna jej odprawa w wysokości sześciomiesięcznego wynagrodzenia z tytułu przejścia na emeryturę (63 tys. 720 zł), trzymiesięczna odprawa z tytułu zakończenia kadencji (31 tys. 860 zł) oraz ekwiwalent za niewykorzystany urlop 111 godzin (7 tys. 44 zł 6 gr).
Emeryci często wracają do pracy
Jak dowodzą dane opublikowane przez Grupę Progres, wiek emerytalny nie powstrzymuje nas od aktywności zawodowej, a praca traktowana jest jako sposób na zasilenie dziur w budżecie domowym. Po przejściu na emeryturę wielu Polaków zastanawia się, jak zwiąże koniec z końcem. I nie ma w tym zupełnie nic zaskakującego, skoro miesięczne dochody znacznie się zmniejszają i często nie pozwalają na pokrycie wydatków lub utrzymanie wcześniejszego poziomu życia.
Długi marsz po władzę – wielokrotna kandydatka na fotel burmistrza, twarda opozycjonistka krytykująca burmistrza
Teresa Ossowska – Szara była nauczycielką języka polskiego, pełniła funkcję dyrektora Zespołu Szkół Ekonomiczno-Handlowych w Lęborku. Przez dwie kadencje (od 2002 roku) była radną miejską startując z list Sojuszu Lewicy Demokratycznej, trzy razy kandydowała na burmistrza miasta – w 2006 roku, w przedterminowych wyborach w 2008 roku oraz w 2010 roku, wtedy też uzyskała mandat radnej Rady Powiatu Lęborskiego. Ponownie do Rady weszła w 2014 roku, tworząc ugrupowanie z Maciejem Szrederem, który kandydował na burmistrza Lęborka.
W 2015 roku, po zerwaniu trwającej kilka miesięcy koalicji z PiS, została wybrana starostą lęborskim, dzięki poparciu radnych Platformy Obywatelskiej. W wyborach samorządowych w 2018 roku oficjalnie wspierała kandydaturę Witolda Namyślaka. W jesiennych wyborach, Teresa Ossowska-Szara startując do Rady Powiatu Lęborskiego, otrzymała 1 239 głosów. Zapowiadała wtedy kontynuację realizacji swojego programu wyborczego dla powiatu.
Dwóch zastępców – sekretarz traci część etatu
Zastępcą burmistrza Lęborka został również Jerzy Pernal (59 lat) – z wykształcenia inżynier, wójt Gminy Cewice w latach 2010 – 2018. Wcześniej przez dwadzieścia lat pracował w drożdżowni w Maszewie Lęborskim, pełnił w niej także funkcje kierownicze.
Marian Kurzydło (47 lat), którzy przez ostatnie dwa lata łączył funkcję sekretarza Urzędu Miejskiego oraz zastępcy burmistrza, w obliczu zmian stracił tę drugą część etatu. Jego obowiązki znów będą obejmować tylko zakres przewidziany dla sekretarza miasta.
Teresa Ossowska-Szara będzie nadzorować sprawy gospodarki nieruchomościami oraz dotyczące mieszkalnictwa. Jerzy Pernal będzie zajmował się gospodarką odpadami, sprawami ochrony środowiska i planowaniem przestrzennym. Marian Kurzydło jako sekretarz, nadal będzie doglądał spraw oświaty i edukacji. Uwaga Witolda Namyślaka skupi się na budżecie oraz inwestycjach.
To bardzo zły ruch burmistrza. Powołując Szarą stworzył sobie potencjalne źródło kłopotów. W mieście potrzeba ludzi młodych. Przykładem jest Gdańsk, gdzie Paweł Adamowicz właśnie stawiał na młodych i oni bardzo Go wspierali , a kiedy przyszła potrzeba , to potrafili Go godnie zastąpić.
Zgadzam się z przedmówcą tak powinno być . Lębork jednak to małomiasteczkowość. Brak klasy, honoru. SZKODA
Niestety, układ układem układ pogania. Nic więcej się nie liczy. Pracownicy UM to zaraz w większości będzie wielki moloch prowadzony przez emerytów.
Jeden wiceburmistrz to roczny koszt przekraczający 250 tys. zł. rocznie. Pięć lat kadencji to 1,250 mln. Tyle kasy płaci burmistrz z publicznych pieniędzy na wypełnienie prywatnego zobowiązania. Nie będzie inwestycji wartej 1,25 mln potrzebnej lęborczanom .
Brawo. Nie wiedziałam,że mieszkam w takiej metropolii, że potrzebujemy tylu wiceburmistrzów. Pani Sz. już nie wie czym ma się zająć – byle w kieszeni się zgadzało. Tak chciała reaktywować ekonomik i….. Ale to nie przyniosłoby dochodu. Wstyd dla Lęborka.
A zwykli szeregowi pracownicy UM, z którymi WŁODARZE w ogóle się nie liczą, zarabiają po 2.200 na rękę. SZCZYT ŻENADY, CHAMSTWA. Dbają tylko o naczelnicze pensje. Ludzie wykonujący dla nich pracę to w ich przekonaniu nic nie znaczące parobki. Muszą robić a jak się nie podoba to wyjazd.
Nie wierzę. Nie ma takich niskich zarobków. Może chodzi o 3200 na rękę?
Oj byś się zdziwił. To nie pomyłka 2 200 na rękę. W urzędzie to standard.
To jest skandal zeby w Lęborku było tylu burmistrzów a miasto tonie w brudzie i smieciach bo nikogo nie interesuje zresztą co tacy ludzie jak oni moga i chcą zrobic jak tylko kasa sie liczy ale we własnej kieszeni